List do młodszej siebie w pierwszym dniu pracy
Droga Natalie z 2012 roku,
Wiem, że teraz siedzisz w nowym biurze i udajesz, że wiesz co robisz. Mam dla Ciebie kilka rzeczy, które chciałabym, żebyś wiedziała.
Nie musisz wszystkiego rozumieć od razu
Te wszystkie skróty, procedury, systemy. Nikt nie oczekuje, że będziesz je znać pierwszego dnia. Ani drugiego. Ani za miesiąc. Pytaj. Notuj. Pytaj jeszcze raz.
Te osoby, które wydają Ci się pewne siebie? Też się boją.
Ta koleżanka, która wydaje się taka ogarnięta? Za pół roku powie Ci, że przez pierwszy miesiąc płakała w łazience. Ten szef, który wszystko wie? Też kiedyś był nowy.
Twój głos ma znaczenie
Wiem, że teraz myślisz "jestem nowa, nie będę się wychylać". Ale Twoje świeże spojrzenie jest wartościowe. Te "głupie pytania", które boisz się zadać, często są najważniejsze.
Relacje są ważniejsze niż wyniki
Za 12 lat nie będziesz pamiętać większości targetów, które wykonałaś. Ale będziesz pamiętać ludzi. Dbaj o relacje. Pomagaj innym. To wraca.
Będą dni, kiedy będziesz chciała rzucić
I to jest okej. Nie rzucaj w złości. Ale jeśli coś Ci nie pasuje, to jest sygnał do zmiany. Słuchaj siebie.
Z perspektywy 12 lat mogę Ci powiedzieć jedno: dasz radę. Nie idealnie. Nie bez błędów. Ale dasz radę.
Jeśli jesteś teraz w miejscu, gdzie ja byłam w 2012 roku, i potrzebujesz kogoś do rozmowy, napisz. Wiem, jak to jest.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś do końca.
Jeśli ten tekst do Ciebie przemówił i masz ochotę pogadać, napisz do mnie. Pierwsza rozmowa jest bezpłatna.
Napisz do mnie